Było około godziny pierwszej popołudniu kiedy Boeing 737 znanych nam wszystkim tanich linii lotniczych dotknął swymi kołami rumuńskiej ziemi. Zaraz po odebraniu walizek i okazaniu naszych dokumentów żwawym krokiem wyszliśmy z bukaresztańskiego lotniska prosto na zatłoczoną ulicę, gdzie czekali już na nas nasi przyjaciele - dwaj węgierscy księża, którzy z biało-czerwoną flagą i okrzykiem: ''Sto lat niech «szyją» nam!'' powitali nas oficjalnie w ich kraju.
Skąd się wzięli Węgrzy w Bukareszcie? Cóż, historia ma to do siebie, że jest znaczona nie tylko wydarzeniami, które wywołują uśmiech dumy na twarzach obywateli danego narodu, nie jest ona spisana tylko w słowach, których brzmienie jest tak słodkie jak choćby nasze: Grunwald, Kircholm, Trzeci Maja czy Monte Cassino, ale to także fakty, na samo wspomnienie, których ostrze miecza wbija się bezlitośnie w zbiorową duszę społeczności, raniąc ją przypomnieniem klęsk, zdrad i zaprzaństwa, Jałt, Targowic, Katyniów i mgieł nad Smoleńskami.
Tym, czym dla Polaków były osiemnastowieczne rozbiory, tym dla Królestwa Węgierskiego był Traktat w Trianon z 1920 roku. W wyniku jego niesprawiedliwego dyktatu milionom Madziarów przychodzi żyć po dziś dzień w sąsiednich krajach: Rumunii, Słowacji, Austrii, Słowenii, Chorwacji i Serbii.
Przyznam się Wam, że nieźle zakręciło mi się wtedy w głowie. Po dziś dzień nie wiem czy spowodowała to ta odpowiedź, czy raczej śliwkowa moc transylwańskiej pálinki.
Koniec części pierwszej
Mater Ecclesiae - ora pro nobis!
Regina Hungarorum - ora pro nobis!
Skąd się wzięli Węgrzy w Bukareszcie? Cóż, historia ma to do siebie, że jest znaczona nie tylko wydarzeniami, które wywołują uśmiech dumy na twarzach obywateli danego narodu, nie jest ona spisana tylko w słowach, których brzmienie jest tak słodkie jak choćby nasze: Grunwald, Kircholm, Trzeci Maja czy Monte Cassino, ale to także fakty, na samo wspomnienie, których ostrze miecza wbija się bezlitośnie w zbiorową duszę społeczności, raniąc ją przypomnieniem klęsk, zdrad i zaprzaństwa, Jałt, Targowic, Katyniów i mgieł nad Smoleńskami.
Tym, czym dla Polaków były osiemnastowieczne rozbiory, tym dla Królestwa Węgierskiego był Traktat w Trianon z 1920 roku. W wyniku jego niesprawiedliwego dyktatu milionom Madziarów przychodzi żyć po dziś dzień w sąsiednich krajach: Rumunii, Słowacji, Austrii, Słowenii, Chorwacji i Serbii.
Położone w bajecznym krajobrazie Karpat miasteczko Fogarasz, cel naszej podróży, osiągnęliśmy po kilku godzinach przedzierania się mało wygodnym autem krętymi, górskimi drogami. Warto było się jednak trudzić, bowiem w pofranciszkańskim klasztorze, gdzie duszpasterzuje jeden z naszych przyjaciół czekała na nas iście królewska kolacja: pstrąg z grilla, podsmażane na patelni ziemniaki, ciasto domowej roboty oraz regionalny trunek zwany przez tamtejszych pálinka. Nikt nam nie mówił wcześniej o mocy tej pachnącej śliwką nalewki, ale jak na nasz gust musiała być ona znaczna, gdyż zaledwie po kilku jej łykach spostrzegliśmy, ... że język węgierski wcale nie jest taki trudny i w mig opanowaliśmy dwa podstawowe w tej towarzyskiej sytuacji słowa: ''igen'' i ''egészségedre''.
Wieczorna dyskusja pośród wielu innych dotknęła i tematu ekumenizmu. (W samym tylko liczącym około czterdziestu tysięcy mieszkańców Fogarasz znajdują się kościoły i zbory: katolików, grekokatolików, prawosławnych, kalwinów, luteran języka niemieckiego, luteran języka węgierskiego, adwentystów dnia siódmego, zielonoświątkowców oraz unitarian). Z zainteresowaniem słuchaliśmy opowieści kolegów o wspólnych międzywyznaniowych nabożeństwach, licznych akcjach charytatywnych i krzewiących węgierską kulturę imprezach. Wreszcie, kiedy powiedzieli nam o wzajemnym zapraszaniu się księży i pastorów z okolicznościowymi kazaniami, zapytałem: ''No dobrze, ale o czym wy na tych kazaniach mówicie?''. ''Widzisz tu jest pewien problem - usłyszałem w odpowiedzi - umówiliśmy się między nami, że na wspólnych nabożeństwach nie będziemy mówić o Trójcy, Chrystusie-Bogu, sakramentach, grzechu pierworodnym, wartości chrztu, nie wspominając już o kulcie Maryi i świętych. To ze względu na unitarian. No, ale przecież wszyscy należymy do chrystusowego Kościoła!''.Przyznam się Wam, że nieźle zakręciło mi się wtedy w głowie. Po dziś dzień nie wiem czy spowodowała to ta odpowiedź, czy raczej śliwkowa moc transylwańskiej pálinki.
Koniec części pierwszej
Mater Ecclesiae - ora pro nobis!
Regina Hungarorum - ora pro nobis!