sobota, 2 kwietnia 2011

Rekolekcyjna myśl wielkopostna

Kilka rad wstępnych, które pomogą Ci w przeżywaniu tych rekolekcji:
   

      1. Jeśli chcesz, aby te rekolekcje zmieniły coś w Twoim życiu potraktuj je poważnie.
      2. Teksty rozmyślań czytaj na głos, a nie wzrokowo.
      3. Nie zatrzymuj się nad formą, ale szukaj treści.
      4. W chwilach roztargnienia módl się słowami: ''Ojcze, w imię Jezusa daj mi Twego Ducha!"
    
     W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen
      Pierwszym zadaniem jakie stoi przed nami jest stworzenie dla tych niecodziennych rekolekcji środowiska modlitwy. Dlatego wyłącz telewizor, radio, muzykę, odmów sobie na tę chwilę rozmów z domownikami i pogrąż się w ciszy, abyś mógł usłyszeć głos Boga. Bowiem tylko przez cichość, podobnie jak przez pokorę, życie w prawdzie, poprzez ducha wyrzeczenia i dziecięctwa bożego może wzrosnąć w nas łaska i świętość. A więc ''wejdź do swej izdebki i zacznij się modlić'' (Mt VI, 5-6). Jeśli jesteś z kimś skłócony, chwyć szybko za telefon komórkowy i wyślij mu wiadomość. Wystarczy tylko jedno słowo: ''Przepraszam''. Nie ważne, kto jest winny. Jeśli nie zadbasz o prawdę i miłość w relacjach z Bogiem i bliźnim czas poświęcony na czytanie tych wielkopostnych rozważań będzie czasem straconym.
      Wycisz się i powierz wszystko Bogu za wstawiennictwem Najświętszej Maryi Panny (...). 
      Pomódl się teraz modlitwą, którą zostawił nam nasz Zbawiciel jako wzór wszystkich modlitw. Dziś jednak uczyń to inaczej. Wyczuj swój puls przy nadgarstku, i niech każdemu uderzeniu Twego serca towarzyszy jedno słowo tej modlitwy. Pozwól, aby Duch Święty, wszedł w Twój krwiobieg, niech dotrze On do Twojego serca, Twego mózgu, Twej duszy, i niech przemieni Twój sposób myślenia, kochania i działania Niech Cię napełni mocą Swej miłości! Niech Cię oświeci światłem Swej prawdy! Oto wchodzimy w czas rekolekcji. Ojcze... nasz, ... któryś ... JEST!

''Zachować siebie samego nieskalanym od wpływów świata'' (Jk I, 27).
      Czego pragnie od nas Pan Bóg? Czego On od nas wymaga? Jego wolę względem każdego człowieka dosadnie wyrażają słowa z Księgi Kapłańskiej: ''Uświęćcie się! Bądźcie świętymi, ponieważ Ja jestem święty!'' (Kpł XI,44). Ciekawym jest, że hebrajskie słowo kadosz (święty), ma jeszcze kilka innych znaczeń. Może ono równie dobrze oznaczać: inność, odmienność, bycie oddzielonym, odseparowanym. Świętym jest więc ten, kto nie postępuje ''po światowemu'', kto potrafi żyć wbrew temu, co proponuje mu ''świat'', kto potrafi ''zachować siebie samego nieskalanym od jego wpływów'' (Jk I, 27). Słowa Zbawiciela z janowej Ewangelii przedstawiają tę prawdę w następujący sposób: ''[Jezus powiedział]: Ja im przekazałem Twoje słowo, a świat ich znienawidził za to, że nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. Nie proszę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od złego. Oni nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata'' (J XVII, 14-16). Innymi słowy, my, uczniowie Jezusa żyjemy po to, aby być ''innymi'', aby być ''świętymi'', czekając na dzień w którym ''przeminie pierwsze niebo i pierwsza ziemia'' (Ap XXI, 1) i kiedy ujrzymy nowy, chrystusowy świat. 
      Jak osiągnąć świętość? Świętości nie jesteśmy w stanie zdobyć własnymi siłami. Jest ona bowiem tylko i wyłącznie darem bożej łaski, owocem chrystusowej męki, którą Zbawiciel poniósł na krzyżu, abyśmy ''mięli życie i abyśmy mięli je w obfitości'' (J X,10). Jedno jest pewne, o świętość trzeba wytrwale prosić, bo ''kto prosi otrzymuje, kto szuka znajduje, a kołaczącemu otworzą'' (Mt VII, 8).
      Tym, co stoi w poprzek drogi, która wiedzie nas ku temu życiu jest grzech, nieposłuszeństwo wobec Boga, stanie się człowiekiem, który ceni sobie bardziej słowa i opinie pochodzące z tego ''świata'' od Słowa bożego. Każdy, kto tak postępuje, każdy, kto odmawia pierwszeństwa Bogu w swym życiu odwraca się od Prawdy i zaczyna żyć w kłamstwie. Tworzy bowiem wokół siebie złudną rzeczywistość, rzeczywistość, w której to ''świat'' albo on sam staje się bogiem. Przywłaszcza sobie boże atrybuty takie jak: stanowienie ''nowych praw naturalnych'', decydowanie o tym, kto ma żyć, a kto umrzeć, o tym co jest prawdą, a co jest kłamstwem. Pokusa ta jest tak stara jak stary jest świat. ''Wtedy wąż rzekł do niewiasty: «Na pewno nie umrzecie! Bóg jednak wie, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło»'' (Rdz III, 4-5). Pragnienie bycia Bogiem, zastąpienie Jego Prawa naszym prawem, zawłaszczenie sobie Jego kompetencji - oto największa pokusa dzisiejszego świata. Mówi Pismo Święte: ''Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną'' (Wj XX,3).
       
Jakie więc wnioski mamy wyciągnąć z tej rekolekcyjnej nauki?
1) Jest Bóg, który stworzył nas i ustanowił prawa, które rządzą światem;
2) Ta stworzona przez Boga rzeczywistość jest obiektywna, stała i niezmienna, tak jak stałe i niezmienne są prawa fizyki;
3) Bóg pragnie, abyśmy byli świętymi, to znaczy, abyśmy zachowali siebie od wpływów świata i ustrzegli w nas życie bożej łaski;
4) Oraz abyśmy wiedzieli, że wszystko co dobrego czynimy, co dobrego mamy, nie jest naszą zasługą, gdyż jest darem Jego łaski. 

Módlmy się teraz swoimi słowami, aż modlitwa ustąpi miejsca milczeniu...