wtorek, 23 lipca 2013

O Piusie XI, Sandomierzu i starych kronikach, czyli myśl o pewnym malunku z prezbiterium kościoła w Bogorii

       Skrzyżowane klucze - symbol piotrowego prymatu. Tiara - potrójna papieska korona, oznaczająca przekazaną przez Chrystusa biskupom Rzymu władzę nad Kościołem wojującym, oczyszczającym się i tryumfującym. Czarny, cesarski orzeł w opadającym locie na żółtym polu, a poniżej, na srebrnym tle, trzy czerwone "piłki". Herb papieża Piusa XI, bo to o nim mowa, od blisko stu lat widnieje nad wejściem do zakrystii Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Bogorii. 
       Odkąd zacząłem interesować się historią wiązałem jego obecność w tym miejscu z chęcią upamiętnienia przez mieszkańców mojej rodzinnej miejscowości dzielnej postawy ks. Achille Rattiego, przyszłego papieża Piusa XI, który pełniąc w latach 1918-1921 funkcję Wizytatora Apostolskiego w Polsce jako jeden z dwóch dyplomatów nie opuścił Warszawy w dniach bitwy z bolszewickim wojskiem. Drugim z nich był ambasador Turcji. Jednak jakiś czas temu, przeglądając stare zeszyty "Kroniki Diecezji Sandomierskiej" odkryłem, że malunek z prezbiterium bogoryjskiej świątyni wiązać raczej należy z odwiedzinami ks. Rattiego Ziemi opatowskiej i sandomierskiej, które miały miejsce zaraz na początku sprawowania przez niego wizytatorskiego urzędu. I choć on sam osobiście do Bogorii nigdy nie dotarł, to po jego wyborze na Stolicę Piotrową musiano sobie i tu przypomnieć o angażującej wszystkich diecezjan atmosferze przygotowań do tego ważnego wydarzenia oraz o samym jej przebiegu. 
       Wspominając te historyczne chwile przedwojenny kronikarz pisał co następuje:
       "Przyszły wielki Papież odwiedził Sandomierz 8 września 1918 r. w doroczną uroczystość odpustową w katedrze. Przybył koleją do Ostrowca Świętokrzyskiego 7 września powitany na dworcu przemówieniem łacińskim ks. kan. Wodeckiego. W kościele parafialnym odprawił Mszę Świętą po czym podejmowany był przez ks. Wodeckiego na plebanii śniadaniem. Z Ostrowca udał się sześciokonnym pojazdem do Opatowa. Tutaj został przywitany przez ks. kan. Pióro, odwiedził kolegiatę i wyruszył w dalszą drogę do Włostowa. Przy szosie we Włostowie, oczekiwał na dostojnego gościa ks. Biskup Ryx, z kapitułą katedralną, duchowieństwem i sporą rzeszą ludzi. Powitał ks. Rattiego p. szambelan Karski, wygłaszając przemówienie po francusku, na co również po francusku odpowiedział Wizytator Apostolski. Następnie procesjonalnie przy śpiewie udano się do kościoła, gdzie ks. Wizytator, ubrany pontyfikalnie, zasiadł na tronie. Od ołtarza wygłosił przemówienie w języku łacińskim miejscowy proboszcz ks. Szubstarski. Również w łacińskim, dłuższym przemówieniu odpowiedział na to powitanie ks. Ratti, wyrażając radość, że znalazł się w tak historycznym miejscu, gdzie urodził się i wychował bł. Wincenty Kadłubek.
       Do Sandomierza przybył Wizytator Apostolski następnego dnia w porze rannej. Od Chwałek towarzyszyła karecie konna banderia chłopców ubranych w stroje narodowe. Przed bramą Opatowską oczekiwało na dostojnego gościa przedstawicielstwo obydwu parafij sandomierskich z ks. dziekanem kanonikiem Rostafińskim. W imieniu parafian przemówili: p. Witold Kamocki - po łacinie i gospodarz Gremba - po polsku. Na powitanie to odpowiedział mons. Ratti w języku łacińskim. Przed ratuszem witała Wizytatora Apostolskiego rada miejska z burmistrzem miasta p. Więckowskim na czele. Po drodze do pałacu ustawione były szpalery młodzieży, dziatwy i organizacyj. Brama Opatowska, ratusz i domy prywatne przybrane były zielenią i flagami papieskimi. Przed pałacem powitał Gościa ks. Biskup Ryx z duchowieństwem i po wejściu do pałacu przedstawił ks. Biskup ks. Wizytatorowi kapitułę i księży. Po chwili wyruszono procesjonalnie do katedry bardzo gustownie ozdobionej girlandami, kwiatami i papieskimi chorągiewkami. Po modlitwie przed Najświętszym Sakramentem ks. Wizytator Apostolski usiadł na tronie i jako protonotariusz apostolski odprawił pontyfikalną sumę odpustową z wystawieniem Najświętszego Sakramentu i procesją po cmentarzu. J. E. ks. Biskup Ryx w czasie sumy zajął miejsce w swej stalli, w prezbiterium. Władze austryjackie reprezentowali na nabożeństwie komendant pułk. Schaller, starosta Bogdański oraz komisarz Dunin-Brzeziński. Kazanie wygłosił ks. kan. Jan Wiśniewski. Dłuższy wstęp był wypowiedziany po łacinie i zawierał wyrażenie radości z powodu tak wielkiego wydarzenia - przybycia do Sandomierza przedstawiciela Ojca świętego oraz nawiązywał do wielkiej przeszłości naszej katedry, w której murach święci i najwybitniejsi mężowie polskiego narodu zanosili do Boga swe modlitwy. Kończył się wstęp łaciński tymi słowy:
       <<Populus hic flebiles oculos elevat in coelum unde sperat auxilium sibi a Domino venturum. Vertit etiam oculos ad Te, Excellentissime, qui Augustissimam personam Sanctissimi Patris Benedicti et vere benedicti repraesentantes et in manus Tuas sincerrimum affectum amoris filialis et summae venerationis erga hunc Beatissium Patrem reponit, implorando Deum Omnipotentem, ut hunc benedictum Pastorem pastorum incolumen servet atque defendet>>.

       (Lud ten płaczące oczy swe ku niebu wznosi skąd z nadzieją oczekuje pomocy w przyjściu Pana. Zwraca również oczy ku Tobie, Najdostojniejszy [Gościu], który reprezentujesz Najczcigodniejszą i prawdziwie błogosławioną osobę Ojca Świętego Benedykta, i w Twoje ręce składa najszczersze uczucie miłości synowskiej i najwyższą część dla Ojca Świętego, upraszając Wszechmogącego Boga, by Tego błogosławionego Pasterza pasterzy nienaruszonym zachował i bronił).

       Po nabożeństwie odbył się u Księdza Biskupa obiad, podczas którego ks. Biskup Ryx wygłosił łacińskie przemówienie, dziękując za przyjazd do diecezji. Odpowiedział również łacińskim przemówieniem ks. Ratti, wyrażając wdzięczność za serdeczne przyjęcie, jakie go spotyka ze strony Księdza Biskupa, duchowieństwa i świeckich wszystkich stanów. Po południu przyjmował Ksiądz Wizytator przedstawicieli miejscowej i okolicznej ludności, którzy przybyli z homagium. Wieczorem omawiał z Księdzem Biskupem sprawy diecezjalne, a następnego dnia, w poniedziałek 9 września zwiedził miasto, obejrzał wszystkie kościoły i instytucje diecezjalne. Tego dnia kapituła podejmowała dostojnego Gościa obiadem, podczas którego przemawiał ks. prałat Rewera. Wieczorem po kolacji w seminarium duchownym, gdzie witał mową łacińską ks. Rattiego ks. Rektor Szymański, odbyła się w pięknie przybranej sali teologicznej, naczelnej naszej uczelni duchownej akademia ku czci Księdza Wizytatora. Powitalne przemówienie w języku łacińskim wypowiedział dziekan alumnaty, obecnie ks. prob. Rafalski. Odczyt łaciński o męczennikach sandomierskich wygłosił ks. prof. Wyrzykowski, deklamował okolicznościowy wiersz łaciński ks. dr Tworek, wówczas alumn piątego kursu. Szczególnie dużą przyjemność sprawiła Księdzu Wizytatorowi mistrzowska muzyka na skrzypcach ks. dr Błasikiewicza, naówczas alumna kursu czwartego. Dłuższe przemówienie łacińskie pod koniec akademii wygłosił do alumnów, Ksiądz Wizytator, wskazując na troskę Ojca Świętego o wychowanie kleru. Następnego dnia, we wtorek 10 września Monsignor Ratti odjechał do Krakowa serdecznie żegnany przez Księży Biskupów, duchowieństwo i ludność naszego miasta". 
       
       Jak wieść gminna niesie Ojciec Święty miał zachować na długo w swej pamięci wspomnienie Sandomierza. Gdy później, w Watykanie, spotykał jakiegoś księdza rodem z naszej diecezji mile się uśmiechał i powtarzał słowo "Sandomierz". Pytał również o ks. prałata Antoniego Rewerę. Naprawdę trudno powiedzieć dlaczego właśnie o niego.  Być może łacińsko brzmiące nazwisko zapadło papieżowi w pamięci, a być może jego osobista świętość. Rzeczywiście, ks. prałat Antoni Rewera po długim świątobliwym życiu, w 1942 r., poniósł śmierć męczeńską w obozie koncentracyjnym w Dachau i 13 czerwca 1999 r. wraz ze 107 innymi męczennikami II Wojny Światowej został beatyfikowany przez Jana Pawła II.

Mater Poloniae - ora pro nobis!

2 komentarze:

  1. A to dopiero ciekawostka. Ja już od czasów ministranckich zastanawiałem się co ów malunek oznacza i na starość doczekałem się wyjaśnienia. Ciekawe, czy poza Bogorią w innych kościołach ziemi opatowskiej i sandomierskiej też poczyniono podobne znaki?
    Pozdrawiam sercecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Panie Czesławie trwało to trochę, ale sprawdziłem. We Włostowie znajduje się obelisk z herbem Piusa XI, a w Ostrowcu Świętokrzyskim, w par. św. Michała jest tablica informująca o tym wydarzeniu. Ale są to miejscowości, które przyszły papież odwiedził! Bogoria byłaby więc ewenementem. Nasi przodkowie upamiętnili wizytę ks. Rattiego, mimo, że on sam nigdy tu nie gościł. Muszę się jeszcze upewnić, co do innych parafii. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń