czwartek, 22 sierpnia 2013

Kard. Newmana klucz do interpretacji Vaticanum II, czyli myśl o rozwoju doktryny chrześcijańskiej, cz. II

       "Przybliżamy się do Prawdy dzięki doświadczeniu nabytemu przy popełnianiu błędów, a nasze sukcesy biorą swój początek z upadków. Nie wiemy jak właściwie postępować jeżeli wcześniej nie zorientujemy się, że pobłądziliśmy. (...) Jesteśmy w stanie odróżnić dobro jedynie w sposób negatywny. Nie widząc natychmiast Prawdy kierujemy się w jej kierunku, potykamy się, wybieramy błąd i zdajemy sobie sprawę, że to do czego dotarliśmy Prawdą nie jest. Idziemy naprzód po omacku, bez widzenia, raz po raz boleśnie doświadczani wyczerpujemy stopniowo możliwości popełniania błędów, aż do chwili kiedy nie pozostanie nam już nic z wyjątkiem Prawdy. To jest właśnie sposób działania, który pozwala odnieść nam zwycięstwo, idąc <<do tyłu>> w stronę Królestwa niebieskiego".
                                                                          (John Henry Newman, Parochial and Plain Sermons)

       Mając na celu zastosowanie metody kard. Newmana do tekstu ósmego rozdziału soborowej Konstytucji Lumen gentium odróżnijmy najpierw zasadę idei od jej późniejszych rozwinięć. Zasadą są teksty biblijne odnoszące się do Kościoła (pamiętamy, że Pismo Święte to "norma normans sed non normata" - norma, normująca [teologiczne twierdzenia], ale sama nie podlegająca normatyzacji).
       Kościół według Bożego Objawienia to założona przez Zbawiciela wspólnota wiary, na czele której stoi Piotr wraz z kolegium apostolskim (Mt 16, 18-19; Łk 22, 32; J 21, 15-19). Wiemy, że wspólnota ta otrzymała boski mandat do głoszenia objawionej przez Chrystusa nauki (Mt 28, 19; Mk 16,15) i sprawowania pewnych uświęconych przez Zbawiciela czynności [na biblijnym etapie rozwoju tej idei, czynności te nie noszą jeszcze nazwy sakramentów, tak jak nie wiemy, ile ich wszystkich jest] (Mt 26, 26-29; Mt 28, 19; Mk 6,13; Mk 14, 22-25; Mk 16,16; Łk 22, 19-20; Jk 5, 14-15). Dodatkowo założoną przez Chrystusa wspólnotę łączy jedna wiara w jednego Boga oraz jeden chrzest (por. Ef 4,5). A oto jakimi rozwinięciami doktryny o "jedności kościelnej" dysponujemy do 1962 r:

Papież Korneliusz (+253) ekskomunikuje zwolenników Nowacjana m. in. z powodu głoszenia przez nich nauk o niemożliwości odpuszczenia grzechów tym, którzy wyparli się wiary.
[Pojawienie się nieprawowiernej nauki i tworzenie równoległej kościelnej hierarchii, skutkuje interwencją Biskupa Rzymu, która wyklucza tę grupę ze wspólnoty Kościoła].

W toku sporów o ważność sakramentu Chrztu św. udzielanego poza Kościołem katolickim, papieże: Stefan I (+257) i Sylwester (+335) potępiają Donatystów nazywając ich nauki herezjami oraz całkowicie odcinają się od nich.
[Powtarza się schemat: brak jedności wiary skutkuje zerwaniem wspólnoty z Kościołem Rzymskim].

Credo nicejsko-konstantynopolitańskie (325-381) recytuje "una, sancta, catholica et apostlica Ecclesia".
[Tylko ten, kto wyznaje wiarę w "Jednego Boga, Ojca Wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi", w "Jego Syna Jezusa Chrystusa", w "Ducha Świętego, pochodzącego od Ojca i Syna" należy do "jednego, świętego, katolickiego i apostolskiego Kościoła" i może z nadzieją spodziewać się "odpuszczenia grzechów, ciała zmartwychwstania i życia wiecznego" ].

Papież Liberiusz (+366) w Liście Studens paci pisze o "wyłączaniu z komunii z papieżem i z Kościołem Rzymskim" tych, którzy nie są mu posłuszni.

Jedyność w swoim rodzaju i prymat Kościoła rzymskiego zostaje podkreślony przez papieży Innocentego I (+417) [List Inter ceteras Ecclesiae Romanae] oraz Zozyma (+418), [List Quamvis Patrum]Bonifacego I (+422).

Anastazy II (+498) rozwija doktrynę o ważności przy jednoczesnej niegodziwości sakramentów administrowanych przez schizmatyków [List Exordinum pontificatus mei].

Konieczność trwania w jedności ze Stolicą Piotrową podkreślają papieże Pelagiusz I (+559) [List Adeone te] i Pelagiusz II (+590) [List Dilectionis vestrae].

Leon IX (+1054) w liście do Michała Cerulariusza pisze: "Czyż Stolica Księcia Apostołów, mianowicie Kościół rzymski, nie potępił, nie odrzucił i nie przezwyciężył błędów wszystkich herezji, tak przez samego Piotra jak i przez jego następców?".

Innocenty III (+1216), Wyznanie wiary ułożone dla Waldensów. "Wierzymy sercem i wyznajemy usty, że istnieje jeden Kościół, nie jakiś heretycki, lecz święty, rzymski, katolicki i apostolski, poza którym, wierzymy, iż nikt się nie zbawia".

Sobór Laterański IV (1215): "Jeden jest powszechny Kościół wiernych, poza którym nikt w ogóle nie bywa zbawiony", a jego cechą charakterystyczną jest to iż w nim: "Ciało i krew Chrystusa prawdziwie są zawarte w Sakramencie Ołtarza pod postaciami chleba i wina przeistoczonymi Boską mocą - chleb w Ciało a wino w Krew".

Bonifacy VIII (+1303), Bulla Unam sanctam.  "Wiara nas skłania do utrzymywania i wyznawania, że jest jeden Kościół, święty katolicki i apostolski. (...) Ten Kościół przedstawia się jako jedno ciało mistyczne, którego głową jest Chrystus, Jego zaś głową jest Bóg. W nim [jest] jeden Pan, jedna wiara, jeden chrzest (Ef, 4,5). Jedna przecież była arka Noego w czasie potopu, symbolicznie zapowiadająca jeden Kościół. (...) Poza nią wszystko, co istniało - jak czytamy - zostało zniszczone. (...) Nazywając swoje ciało <<Jedynym>> Pan nasz miał na myśli Kościół, którego cechuje jedność: jeden Oblubieniec, jedna wiara, jedne sakramenty, jedna miłość. (...) Kościół ten ma jedno ciało i jedną głowę, nie dwie głowy jak jakieś monstrum. Ta głowa to właśnie Chrystus i Piotr, Jego następca, a także następca Piotra (...). Jeśli zatem Grecy lub inni mówią, że nie zostali powierzeni Piotrowi i jego następcom, to muszą przyznać, iż nie są z owiec Chrystusa (...). Toteż oznajmiamy, twierdzimy i ogłaszamy, że posłuszeństwo Biskupowi Rzymu jest konieczne dla osiągnięcia zbawienia".

Sobór Florencki (1442) Dekret dla jakobitów: "Nikt nie może być zbawiony, choćby jego jałmużny były wielkie i choćby przelał krew za Chrystusa, jeśli nie pozostanie w łonie Kościoła katolickiego".

[Sobór Laterański V (1516) uroczyście zatwierdził nauki zawarte w Bulli Unam Sanctam podczas XI Sesji obrad].

Pius IX (1854) Mowa konsystorialna Singulari quadam: "Trzeba oczywiście przyjąć jako prawdę wiary, że poza apostolskim, rzymskim Kościołem nikt nie może być zbawiony. On jest jedyną arką zbawienia (...). Równocześnie jednak za pewne należy uważać, że ci, co są w nieznajomości prawdziwej religii, nieznajomości nie do przezwyciężenia, żadnej nie ponoszą winy z tego powodu w oczach Pana. Lecz któż - wobec różnorodnej natury narodów, krajów, umysłów oraz wielu okoliczności - miałby tyle odwagi, by określić granice tej niewiedzy? (...) Lecz jak długo przebywamy na ziemi przytłoczeni ciężarem materii, która przytępia duszę, wierzymy najusilniej według nauki katolickiej, że jest <<jeden Bóg, jedna wiara, jeden chrzest>>. Nie godzi się posuwać dalej naszych dociekań".
[Bardzo ważny głos Magisterium, który doskonale przestawia otwarcie się idei na "inny" sposób korzystania tych, którzy znajdują się poza widzialną wspólnotą Kościoła z darów pozostawionych tam przez Chrystusa. Refleksja teologiczna nad tym zagadnieniem zostanie podjęta i rozwinięta w Liście Świętego Oficjum do abp Bostonu Richarda Cushinga blisko sto lat później].

Święte Oficjum (1864) w Liście do biskupów angielskich naucza: "[Twierdzenie] owo zupełnie wywraca bosku ustrój Kościoła. Z całej swej istoty zakłada, iż prawdziwy Kościół Jezusa Chrystusa składa się częściowo z Kościoła rzymskiego, rozpowszechnionego po całym świecie, częściowo zaś ze schizmy Focjusza i z herezji anglikańskiej, dla których tak samo jak dla Kościoła rzymskiego, <<jeden jest Pan, jedna wiara, jeden chrzest>>. (...) Prawdziwy Kościół Jezusa Chrystusa został z ustanowienia Bożego wyposażony w cztery znamiona umożliwiające jego rozpoznanie, o których stwierdzamy w symbolu, że należy w nie wierzyć. Każde z tych znamion w taki sposób łączy się z innymi, że nie można go od nich oddzielić. Z tego wynika, że Kościół, który naprawdę jest katolickim i nazywa się takim, musi jednocześnie jaśnieć przymiotami jedności, świętości i sukcesji apostolskiej. Kościół zatem katolicki jest jeden przez wyraźną i doskonałą jedność na całym świecie i wśród wszystkich narodów, tę jedność, której zasadą, źródłem i doskonałym początkiem jest najwyższy autorytet i szczególniejsze pierwszeństwa Piotra, księcia Apostołów i jego następców na Rzymskiej Katedrze. Nie ma innego Kościoła katolickiego, jak tylko ten, który powstaje w jedności i miłości zbudowany na jednym Piotrze, <<złożony i złączony w jedno ciało>> (Ef 4,16)".

Pius IX (1864) w Syllabusie potępia opinie według których: "Można mieć przynajmniej uzasadnioną nadzieję co do zbawienia wiecznego tych wszystkich, którzy w żaden sposób nie należą do prawdziwego Kościoła Chrystusa" oraz "Protestantyzm nie jest niczym innym jak tylko jedną z różnych form tej samej prawdziwie chrześcijańskiej religii, w której tak samo można podobać się Bogu, jak i w Kościele katolickim".

Sobór Watykański I (1870) w Konstytucji dogmatycznej Pastor aeternus rozwinął ideę prymatu Piotrowego, opisał naturę władzy Biskupa Rzymu oraz doprecyzował nauczanie o nieomylności papieskiej w zakresie wiary i moralności, określając je jako narzędzia przekazane przez Zbawiciela w celu zapewnienia jedności Kościoła poprzez "potępienia i odrzucenia błędów przeciwnych i zgubnych dla owczarni Pańskiej".

Dekret Lamentabili Świtego Oficjum (1907) potępia opinię, że "Ustrój organiczny Kościoła nie jest zmienny, lecz społeczność chrześcijańska, podobnie jak społeczność ludzka podlega ustawicznemu rozwojowi".
[Jakakolwiek nauka, która godzi w istniejący ustrój organiczny Kościoła, tak na wewnątrz, jak i zewnątrz jest fałszywa].

Pius XII Encyklika Mistici Corporis Christi (1943). "Do rzeczywistych członków Kościoła zaliczyć można tylko tych ludzi, którzy przyjęli chrzest odrodzenia i wyznają prawdziwą wiarę, a którzy nie oderwali się pożałowania godną swawolą od organicznej jedności ciała lub też nie zostali odłączeni przez prawowitą władzę z powodu ciężkich przewinień. (...) Zatem jak w prawdziwej społeczności wiernych chrześcijan jedno jest tylko Ciało, jeden Duch, jeden Pan i jeden chrzest, tak też jedna może być tylko wiara (Ef 4,5); dlatego ktokolwiek odmówi Kościołowi posłuszeństwa, ma być, mocą nakazu Pana, uważany za poganina i celnika (Mt 18,17). Z tego powodu ci, którzy są wzajemnie rozdzieleni z przyczyn różnej władzy, nie mogą żyć w jednym ciele ani też w jednym Duchu". Pod koniec Encykliki Pius XII wspomina o tych: "którymi kieruje nieuświadomione pragnienie i tęsknota ku Mistycznemu Ciału Odkupiciela". [Nie wyłącza ich wcale ze zbawienia wiecznego, z drugiej strony twierdzi, że przebywają w takim stanie, że "nie mogą być bezpieczni o swoje wieczne zbawienie, ponieważ brak im tylu i tak wielkich niebieskich pomocy, z których można korzystać tylko w Kościele katolickim"].

List Świętego Oficjum do abp Richarda Cushinga (1947). "Między prawdami, jakie Kościół zawsze głosił i nigdy nie przestaje głosić, znajduje się również owo nieomylne orzeczenie, które nas uczy, że poza Kościołem nie ma zbawienia. (....) Dlatego nie zbawi się nike, kto wiedząc, że Kościół został mocą Boską ustanowiony przez Chrystusa, nie chce jednak poddać się Kościołowi lub odmawia posłuszeństwa Rzymskiemu Biskupowi, zastępcy Chrystusa na ziemi [Rozwinięcie nauki Bulli Unam sanctam]. (...) W nieskończonym swoim miłosierdziu Bóg chciał, aby skutki tych pomocy koniecznych do zbawienia (...) można było osiągnąć w pewnych okolicznościach, jeśli ktoś okaże ich pragnienie lub życzenie [Rozwinięcie nauki Soboru Trydenckiego o sakramentach]. (...) To pragnienie nie musi być wyraźne, jak to jest u katechumenów, lecz ma ono również wtedy miejsce, kiedy człowiek znajduje się w niewiedzy niemożliwej do usunięcia. Bóg także przyjmuje ukryte pragnienia, nazwane w ten sposób, ponieważ jest ono zawarte w dobrym usposobieniu duszy, dzięki któremu człowiek chce uzgodnić swoją wolę z wolą Bożą".

Pius XII w Encyklice Humani generis (1950) pisze: "Niektórzy sądzą, że nie obowiązuje ich nauka, jaką kilka lat temu, w oparciu o źródła Objawienia, wyłożyliśmy w encyklice Naszej, że mianowicie Mistyczne Ciało Chrystusa i Rzymskokatolicki Kościół są jednym i tym samym. Inni sprowadzają do czczej formuły konieczność przynależenia do prawdziwego Kościoła, aby można zbawienie osiągnąć. Jeszcze inni krzywdę wyrządzają chrześcijańskiej wierze, nie chcąc uznać rozumnej wiarygodności prawd objawionych".

       W trzeciej części wpisu o metodzie kard. Newmana odpowiemy na pytanie: "Czy zwrot <<subsistit in/ trwa w>> użyty w tekście Konstytucji dogmatycznej Lumen gentium wpisuje się, czy też nie w proces organicznego rozwoju teologicznej idei o Kościele?

Mater Ecclesiae - ora pro nobis!

1 komentarz:

  1. Wielebny Księże,

    czy ukazała się część III Księdza wpisu "Kard. Newmana klucz do interpretacji Vaticanum II, czyli myśl o rozwoju doktryny chrześcijańskiej."?

    OdpowiedzUsuń